Czy druk 3D podbije branżę kosmetologiczną?
Światowy lider w branży kosmetycznej L’Oreal inwestuje miliony dolarów we współpracę z firmą zajmująco się biodrukiem 3D. Francuska marka Chanel opracowała tusz do rzęs ze szczoteczką w całości wydrukowaną w 3D z docelową wydajnością produkcji sięgającą miliona sztuk miesięcznie. Czy nowoczesne technologie w branży kosmetycznej spowodują prawdziwą rewolucję?
Druk 3D w branży kosmetologicznej
Druk 3D w branży kosmetycznej odgrywa coraz większą rolę. Stosuje się nie tylko technologie druku z tworzywa, jak w przypadku wyżej wspomnianej mascary, lecz także metody najbardziej innowacyjne spośród wszystkich technologii 3D, mianowicie biodruk 3D, czyli drukowanie z żywych tkanek.
Firma L’Oreal już od wielu lat zajmuje się rozmnażanie w laboratoriach komórek ludzkiej skóry pochodzących z odpadów po operacjach plastycznych i obrzezaniach. Tak powstała tkanka znana jest sprzedawana przez koncern jako EpiSkin. Sumaryczna roczna produkcja sięga pięciu metrów kwadratowych. EpiSkin jest wykorzystywany nie tylko do testowania kosmetyków przez L’Oreal (tym samym eliminując konieczność przeprowadzania testów na zwierzętach), lecz także stanowi jedno ze źródeł dochodu ze względu na duży popyt na tego typu produkty w branżach kosmetologicznej, farmaceutycznej i chemicznej. Nie dziwi więc fakt nawiązania współpracy z firmą Organovo – startupem rozwijającym metody drukowania 3D żywych organów takich jak wątroba czy nerki. Połączenie zaawansowanych technologii biodruku 3D, którą dysponuje Organovo, z technologią hodowli tkanek skóry należącą do L’Oreal stworza niespotykane dotąd warunki do rozwoju biodruku 3D, co z dużym prawdopodobieństwem zaowocuje olbrzymim postępem w tej dziedzinie.
Testowanie kosmetyków za pomocą druku 3D
Wykorzystanie innowacyjnych technologii w branży kosmetycznej zmienia oblicze procesu testowania kosmetyków. Kolejni producenci deklarują gotowość rezygnacji z przeprowadzania prób z udziałem zwierząt. Podczas laboratoryjnych testów zamierzają wykorzystywać odpowiedniki ludzkiej skóry takie jak EpiSkin, których produkcja może zostać znacznie przyspieszona dzięki wykorzystaniu drukarek 3D.
Dzięki takim decyzjom praktyki związane z nieodpowiednim traktowaniem zwierząt czy stosowaniem modeli zwierzęcych w trakcie badań będą sukcesywnie eliminowane. Co więcej, testy przeprowadzane na modelach stanowiących substytuty oryginalnej, fizjologicznej tkanki ludzkiej skóry mają umożliwiać uzyskanie bardziej wiarygodnych i precyzyjnych wyników.
Czy produkcja masowa z wykorzystaniem technologii 3D ma sens?
Okazuje się, że wytwarzanie kosmetyków za pomocą technologii 3D na szeroką skalę jest możliwe i często ekonomicznie uzasadnione, czego przykładem jest marka Chanel. Dużą zaletą takiej metody wytwarzania jest możliwość błyskawicznego wręcz wdrożenia nowego wyrobu do produkcji i brak dodatkowych nakładów finansowych związanych z przekształcaniem całej linii produkcyjnej pod nowy produkt. W branży kosmetologicznej jest to niezwykle istotne, gdyż musi ona dynamicznie reagować na zmiany trendów rynkowych. Producenci nigdy nie mogą sobie pozwolić na zastój. W nadążeniu za rynkiem ogromną pomoc stanowią właśnie drukarki 3D.
Produkcja spersonalizowana
Innowacyjne technologie w branży kosmetycznej w znaczący sposób zwiększają efektywność procesu wytwarzania produktów spersonalizowanych. Projekty, takie jak tipsy dostosowane do kształtu płytki paznokcia konkretnej osoby czy maseczki pielęgnacyjne o składzie odpowiadającym indywidualnym potrzebom skóry, umożliwiają spełnianie największych oczekiwań klientów. Z kolei sami producenci dzięki wdrożeniu technologii druku 3D mogą swobodnie realizować nawet najbardziej śmiałe i rewolucyjne pomysły.